Cwiczymy przy tym małą motorykę, precyzję ruchów, koncentrację, cierpliwość i co tam jeszcze :)? A najlepsze jest to, że dzieci nie są tego wcale świadome - one po prostu świetnie się bawią! Możemy taką zabawkę wykorzystać także do nauki i ćwiczenia literek, czytania, kolorów, kierunków (na prawo od żółtego motylka usiadł sobie niebieski) ;), matematyki czy co tam nam akurat potrzebne :).
1. kora
W większych kawałkach kory łatwo wywiercić dziury - i materiał wcale się nie kruszy, a właśnie tego się obawialiśmy.
2. patyk
Tak, w najzwyklejszym patyku przyniesionym ze spaceru możemy wywiercić parę dziurek i prosta przeplatanka gotowa :).
Tych u nas na balkonie pod dostatkiem, bo wykorzystujemy je w wielu różnych zabawach i sytuacjach.
By zaangażować zmysł węchu (i smaku), poprzeplataliśmy sobie też nieco kwitnącym szczypiorkiem ;).
Można takie nabyć w sklepach z artykułami do decoupage. Dostępne są różne kształty, a także literki :).
A nasze dziewczynki tak się bawią przeplatankami:
Ula łapie wychodzącą po drugiej stronie końcówkę sznureczka i podaje osobie nawlekającej ;). Poza tym uwielbia wciskać w dziurki różne patyki i solone paluszki ;). Terenia koncentruje się na niepominięciu żadnej dziurki. A Basia wyszukuje różnorodne materiały i sprawdza czy da się nimi przeplatać.
Jeśli Cię zainspirowaliśmy, będzie nam miło, gdy polubisz nas na facebook'u i podzielisz się tym wpisem ze znajomymi :).
Pozdrawiamy,
Małgosia&Florian
Podobne wpisy:
- przeplatanki na wiosennych liściach
- przeplatanki na drzewie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz